Moje życie w duchu zero waste. Bo można prościej!
Nie jestem eko-fanatykiem i bardzo stronię od bycia fanatykiem w jakiejkolwiek dziedzinie. Robię, co mogę i na tyle, na ile mogę, ale życie matki jest wystarczające trudne samo z siebie i nie będę dokładać sobie wyrzutów sumienia, bo jestem za mało extremalna w duchu zero waste. Są nawyki, które są banalnie proste! Bo „można żyć prościej w duchu zero waste”. Jak zmieniłam swoją codzienność by była bardziej zero a mniej waste?