Czy wakacyjny wyjazd to dobry czas na rozmowy z dziećmi o pieniądzach?
Czy wakacje powinny być czasem, w którym oszczędzamy albo pilnujemy każdej złotówki? Mało kto przechodzi obok tego pytania obojętnie, a wszędzie tam, gdzie pada hasło “pieniądz”, od razu rodzą się emocje. Wiele rodzin uznaje wakacyjny wyjazd za czas “odpustu” – przestaje przejmować się wydatkami i pozwala sobie na wszystko. Pada wtedy argument, że przecież ciężko pracują cały rok właśnie po to, by na wakacjach poszaleć i wydawać bez ograniczeń. Są też rodziny, które nawet w tym czasie pilnują budżetu z ołówkiem w ręku. Czy warto uczyć dzieci, że wakacje to czas całkowitej beztroski czy wręcz przeciwnie: uczyć je oszczędności? Czy jest sens tłumaczyć, że przy rozsądnym planowaniu można przeżyć więcej za te same pieniądze? Dlaczego mądre planowanie, szczególnie na wakacjach, się przydaje?