pielegnacja-wlosow
Zdrowe nawyki

Bardzo prosta pielęgnacja włosów. Jak zadbać o włosy, by były grube, zdrowe i błyszczące? Trzy NIEZBĘDNE kroki.

Jeszcze 5 lat temu borykałam się z prześwitami skóry na głowie i cienkimi włosami, które przy dużej (w moim odczuciu) twarzy wywoływały obraz nędzy i rozpaczy. Moja siostra w tym samym czasie czytała blog słynnej włosomaniaczki Anwen, a ja głucha na jej porady uznałam „taka moja uroda” i kombinowałam z fryzurami. A wystarczyło się zainteresować chociaż odrobinę i wprowadzić prostą pielęgnację, bo niestety samo mycie pielęgnacją nie jest… Dziś efekty widzi nawet mój Mąż, który zerka na mnie i mówi z zachwytem: „ale masz teraz piękne włosy, widać ogromną różnicę”. Oczywiście przesadza, do ideału daleko, ale nie ma już takiego dramatu jak kiedyś. Mój cel to prosta pielęgnacja – i go osiągnęłam. Co zrobiłam by ten kiepski stan włosów zmienić?

Prosta pielęgnacja włosów a realia codzienności

Zacznijmy od tego, że dla mnie prosta pielęgnacja to 1 szampon, 1 odżywka i zabiegi, które nie wymagają za dużo czasu. Bo jako matka nie mam czasu na sesje spa (moja córka wciąż jest mocno zainteresowana wszystkim co nakładam sobie na twarz i głowę ;))! „Kosmetyki”, które wykorzystuję możesz spokojnie trzymać w kuchni, bo chcę naturalnych, zdrowych składników a nie ładnie pachnącej chemii. Zresztą okazuje się, że proste oleje, wcierki z ziół i naturalne maseczki to właśnie rzeczy, których nasze włosy wymagają. Ale za nim do nich przejdę koniecznie zrób test na porowatość włosów.

Test na porowatość włosów

Kompletnie nie wiem czemu nigdy do głowy mi nie przyszło, że mając różne typy skóry sądzimy, że każdy z nas ma ten sam typ włosów. Co prawda w trakcie rozmowy z jedną wizażystką usłyszałam, że mam włosy niskoporowate, ale nie zainteresowało mnie to na tyle by tą rzecz sprawdzić. „Fajnie, tylko co z tego? – skwitowałam w głowie zamiast rozsądnie podpytać.

Test na porowatość możesz wykonać TUTAJ. Warto też zajrzeć na blog Anwen jeśli szukasz włosowych porad ;)

O co tak naprawdę chodzi w pielęgnacji włosów?

Niezależnie od typu włosów każdy z nas powinien wykonać 3 kroki:

PO PIERWSZE: uzupełnić proteiny, budulec włosa, a do tego świetnie służy białko. Stąd też słynna maseczka z jajka na głowę, którą stosowały nasze babcie. Można też zaaplikować jogurt;) Serio.

PO DRUGIE: nawodnić włos, bo on też ulega przesuszeniu, zupełnie jak skóra całego ciała. Szczególnie tłuste włosy wymagają nawilżenia, bo skóra próbując chronić siebie przed utratą wilgoci wydziela sebum = które powoduje przetłuszczanie. Do tego idealnie nada się glutek lniany (zalewasz siemię lniane wodą i odczekujesz kwadrans, z wody robi się glutek ;)) czy woda z cukrem lub aloesem.

PO TRZECIE: ochrona włosa czyli olejowanie. Oleje tworzą na włosie powłokę ochronną i nadają cudownej miękkości. Pokochasz efekt po :)!!! I wbrew pozorom olej dobiera się do porowatości. Trzeba sprawdzać czy za bardzo nie obciąża włosów, testować różne oleje. Co ciekawe, wystarczy parę kropli na włosy – nie wylewa się na włosy szklanki oleju czy ilości takiej jak szampon. Naprawdę potrzeba odrobiny oleju by naolejować włosy. Zresztą w kwestii olejowania jak i innych zabiegów odsyłam Cię gorąco do sprawdzonego źródła: ten filmik wyjaśnia wszystko.

Teorię już znasz, co z praktyką?

  • Codziennie myję skórę głowy lekkim szamponem (listę lekkich szamponów znajdziesz w plikach grupy „włosing„). Podkreślam, że skórę głowy, bo do tego służy szampon. Do mycia włosów stosuję odżywkę. (W pliku również dobierzesz odżywkę do typu włosów;))
  • Zanim umyję włosy rozczesuję je odpowiednią szczotką w kierunku w jakim będę myła włosy. Jeśli „głową w dół” to rozczesuję włosy głową w dół. Jeśli pod prysznicem z głową w górze – to czeszę je w takiej samej pozycji.
  • W trakcie mycia włosów się nie szarpie tylko delikatnie masuje skórę głowy a we włosy delikatnie wmasowuje odżywkę. Pewnie już wiecie, że wszystkie reklamy szamponów do włosów to bujda – w dodatku budująca w nas złe nawyki.
  • Po umyciu odsączam nadmiar wody ręcznikiem – ale dalej bez pocierania, bo TO USZKADZA WŁOSY. I nie zostawiam włosów w turbanie na głowie – nadmiar wody je niszczy!!! Nie mówiąc o mechanicznych uszkodzeniach.
  • Zimą suszę włosy krótko, zostawiam je trochę niedosuszone. Suszę je lekko chłodnym powietrzem.
  • Na noc zawsze wiążę włosy na czubku głowy. Czasami też nakładam olej na końcówki. Używam do tego gumek typu „frotte”, bo są dla włosów najbezpieczniejsze.

Zapytasz po co mi takie zabiegi? I ile to roboty!!!

A to wszystko żeby chronić włosy przed mechanicznymi uszkodzeniami, z których kompletnie nie zdajemy sobie sprawy. Pakujemy pieniądze w drogie kosmetyki i zabiegi u fryzjera a później niszczymy wszystko nieodpowiednią gumką do włosów. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że powinniśmy profilaktycznie stosować odpowiednie nawyki na co dzień. Przecież rozczesanie włosów przed ich umyciem to nic trudnego, kilka machnięć szczotką gwarantuje mniejsze zniszczenia w naszej czuprynie ;)

Produkty, których używam w pielęgnacji włosów.

Nawilżanie:

  • żel aloesowy – hydro sorbet z esencją aloesową – ma u mnie wielorakie zastosowanie!!! Przede wszystkim: cudownie pachnie!!! Do tego sprawdza się przy nawilżeniu całego ciała, jest idealny na twarz, cudownie się wchłania i nie pozostawia tej dziwnej lepkości, którą mają różne żele (a której bardzo nie lubię). Stosowałam też inne kremy i wody aloesowe, ale ten sprawdził się też w przypadku OPARZEŃ SŁONECZNYCH, których doświadczyliśmy na Sardynii. Ma wielorakie zastosowanie, naprawdę polecam. No i łatwo się o nakłada, bo ma pompkę do spryskiwania :) „Psiukam” po włosach i już.

Białka/budulec:

  • Używam hinduskich ziół ze sklepu Magiczne Indie. (W moim przypadku naprzemiennie: Amla, Kalpi Tone, Kapoor Kahli). Chcesz poczytać więcej o ziołach, zajrzyj na blog Henna-miksologia – wszystko dokładnie opisane i wyjaśnione (jakie zioła na jakie efekt). Rozrabiam je z wodą lub glutkiem lnianym i nakładam na włosy. Trzymam pół godziny i zmywam. Uwaga: mogą troszkę przyciemniać kolor włosów, ale co najważniejsze – nadają im grubości, bo wypełniają strukturę włosa. Już po kilku takich maseczkach uzyskałam duże pogrubienie włosów.
  • Do tego oczywiście maseczka z jajka lub jogurtu. Czasami mieszam jogurt z wyżej wymienionymi ziołami.

Ochrona włosa:

  • Kupiłam w Rossmanie zwykłe olejki: arganowy, z czarnuszki, olej z awokado (ten również stosuję do twarzy). Ogółem każdy olej kuchenny się do tego nadaje idealnie. Trzeba uważać na olej kokosowy, bo często źle wpływa na włosy. Olejek z jojoby jest polecany jako uniwersalny i bardzo odżywiający. Oleje nakładam na końcówki włosów, ale też po nałożeniu maseczki z ziół (o czym napisze więcej niżej). Oleje zawsze zmywam – trzeba je najpierw zemulgować maseczką do włosów. Wszystko o olejowaniu znajdziesz w wyżej poleconym filmie ;)

Wcierki na porost włosów:

  • nasiona kozieradki – nieważne mielonej czy w ziarnach zaparzam ciepłą wodą a następnie „wcieram” w skórę głowy, w miejscu, gdzie chcę żeby wyrosły włoski. Po tygodniu pojawiają się tzwn. „baby hair”, z czasem już normalne włosy. Taką kurację można stosować przez miesiąc, później przerwać na kolejny.
  • pokrzywa+skrzyp polny – zaparzam jak na herbatkę do picia i wcieram jeszcze ciepły w skórę głowy, można też używać jako płukanki do włosów.

Plan tygodniowej pielęgnacji włosów.

Jeśli dotarłaś aż tutaj to pewnie czujesz lekkie przerażenie. Tyle rzeczy?!?!

Ale ja nie zrobiłam wszystkiego na raz. Zmiany wprowadzałam stopniowo! Dostosowałam je do swojego dnia i planu tygodnia. Nie mam czasu żeby codziennie „bawić się” we nawilżanie, odżywki i inne zabiegi. Wiem, że są prawdziwe włosomaniaczki, które na to czas znajdują i to lubią (to też jest ok, jeśli tak zdecydujesz;)) Ja nie potrzebuję niesamowitych efektów – takie już uzyskałam i dlatego stosuję niezbędne „minimum”. I nie chcę mieć w łazience miliona kosmetyków – chcę używać takich, które mogę zjeść albo spożytkować inaczej niż tylko na włosy;) W duchu zero waste oczywiście!

Zmiany wprowadzałam stopniowo! Każdy z poniższych kroków wprowadzałam w odstępie tygodnia-dwóch.

  • Po zrobieniu testu na porowatość włosów wymieniłam szampon i odżywkę na właściwe dla mojego typu.
  • Kupiłam siemię lniane i zaczęłam nawilżać włosy. Co 2-3 dni, bo były w złej kondycji.
  • Później kupiłam olej z awokado i zaczęłam je olejować. 1-2 razy w tygodniu. Dodatkowo w gorące dni olejowałam tylko końcówki włosa.
  • Ostatecznie kupiłam zioła + kozieradkę i zaczęłam nakładać je na trochę dłużej. Kozieradkę wcierałam w skórę głowy.

Jak wygląda mój tydzień z pielęgnacją włosów?

  • Codziennie myję włosy (szampon+odżywka – przy czym odżywki nie trzymam na głowie, jedynie masuję nią włosy, od razu ją zmywam)
  • Raz w tygodniu (najczęściej w poniedziałek, bo jakoś najwygodniej mi zapamiętać) nawilżam włosy aloesem, nakładam maseczkę z ziół (równocześnie, bo aloes to świetna „baza” dla maseczki) a po zmyciu nakładam olej i trzymam 30 minut. Olej emulguję odżywką. I po kłopocie ;)
  • Czasami tylko nawilżam włosy aloesem+ nakładam olej.
  • Raz w tygodniu myję włosy mocniejszym szamponem (jest na liście szamponów pod nazwą „rypacze”), który dokładnie oczyszcza włosy, zmywa z nich „resztki” po maseczkach, olejowaniu i innych wcierkach. Dobrze jest sobie dokładnie oczyścić włosy raz na jakiś czas takim rypaczem.

Dostosuj pielęgnację włosów do siebie!!!

Nie patrz co działa u mnie. Sprawdzaj co działa u Ciebie. Znasz już podstawowe 3 kroki dla każdego: nawilżenie, proteinowanie (białka) i ochrona (olejowanie) – używaj produktów, które Ci pasują. Zobacz, które kosmetyki przynoszą efekty. Obserwuj też włos, sprawdzaj czy przypadkiem nie dajesz mu za dużo białka albo za dużo oleju – z tym też można przesadzić, bo każdy włos potrzebuje innej regularności. Pamiętaj też, że o włosy kręcone dba się inaczej. A przy okazji, jeśli dopiero zaczynasz przygodę z pielęgnacją swoich włosów skorzystaj z plannera pielęgnacji żeby zbudować odpowiednie nawyki. Pobierzesz go z materiałów do pobrania. A jeśli przypadkowo przez ten wpis zostaniesz włosomaniaczką to… przepraszam :D!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *