Darmowy ebook: 53 wskazówki – Jak oszczędzać pieniądze?
Moje szybkie i sprawdzone sposoby na oszczędzanie. Uwielbiam internet za jego jasną stronę. Za setki inspiracji, lifehacków i dzielenie się doświadczeniami. Wiem, że zaradne gospodynie często przekazują swoim córkom sposoby na oszczędne prowadzenie domu, ale u mnie takiej tradycji nie było. Wręcz przeciwnie: to moja mama powinna się uczyć gospodarności ode mnie;) I to właśnie dzięki internetowi trafiłam na wiele prostych sposobów oszczędzania, życia w zgodzie z eko i zero waste. Sposobów, które testuję i wdrażam w swojej codzienności. Oto mój zbiór 53 wskazówek na to by oszczędzać w różnych obszarach życia.
Uwaga, ostrzegam! Możesz trafić na dużo oklepanych metod, które już stosujesz w swoim życiu, ale przygotowałam ten wpis z myślą o osobach, które są trochę jak moja własna mama… Czyli nigdy nie brały tych „oczywistości” pod uwagę. Dla ułatwienia podzieliłam wpis na kategorie.
Zebrałam je w całość i udostępniam Ci za darmo. Zostaw e-mail, a wyślę Ci ebook z 53 wskazówkami: Jak oszczędzać pieniądze?
I jeszcze troszkę więcej moich lifehacków – znajdziesz TUTAJ.
Jak zaoszczędzić papier? Moje sprawdzone sposoby znajdziesz TUTAJ.
13 komentarzy
ekspert kredytowy poznań
Dzięki za e-booka! Chętnie pobiorę i dowiem się, jakie są wskazówki związane z oszczędzaniem. Na pewno warto je znać i wprowadzić w życie!
Ola
Bardzo dużo przydatnych informacji :) I jestem z siebie dumna jak wiele rzeczy z Twojej listy sama praktykuję :D
Poukładana
To wspaniale:)!!!
Rafał
Polecam metodę “wrócę po tą bluzkę jutro/za 2 dni”. Jeśli do tego czasu wciąż będziesz o niej myśleć to znak, że naprawdę chcesz ją kupić.
Ja raczej polecam zastanowić się, czy ciuch pasuje do reszty garderoby i jak często będziemy go nosić. Bo ochota może nam wcale nie minąć i go kupimy, a ciuch tak czy inaczej nie zgra się z resztą.
Brak zdecydowanego tak to zdecydowane nie.
Poukładana
Wiesz, nie zgodzę się, bo nie każdy podchodzi do zakupów w ten sam sposób co Ty. Można dojść do wniosku, że się tej bluzki nie potrzebuje. A można przejrzeć szafę i uznać, że jednak będzie pasować do większości zestawów. Wierzę mocno w to, że w wielu przypadkach nasza podświadomość działa i analizuje. I kiedy rzeczywiście coś nie jest nam potrzebne to nie wrócimy po tą rzecz na drugi dzień. A jeśli wracamy to niekoniecznie jest kwestia zachcianki tylko tego, że doszliśmy do wniosku, że rzeczywiście nam pasuje, bo np. od paru tygodni wahamy się czy wyrzucić stary T-shirt i tu akurat pojawił się nowy, który idealnie pasuje. Niektórzy po prostu muszą się przespać z decyzją;)
Łukasz Jarych
Właśnie po to pracuję, aby nie martwić się takimi rzeczami. Po to się uczę cały czas i wkładam serce w to co robię, aby być wolnym finansowo. Post dobry !
Poukładana
Dziękuję:) To wspaniale, że masz taką możliwość. Natomiast wiem, że życie to nie tylko rozwój prowadzący do pieniędzy. Czasami po prostu nie da się zarobić więcej i trzeba wtedy szukać oszczędności w domu;)
Karola
Hih, fajne pomysły, ale ciężkie do realizacji – zwłaszcza ten z książkami – niestety to moja słabość, jak mam już w łapce to musi być ona moja. :)))
Poukładana
Hahaha, też tak miałam! Serio :D ale pomogło mi takie samooszukiwanie, że zamiast wersji książkowej obiecywałam sobie kupić e-booka i powoli przestawałam potrzebować papierowej wersji ze sklepu, a przy okazji jak nie było e-booka to po prostu tej książki nie kupowałam. Wszystko małymi kroczkami;)
Magdalena
bardzo fajny post! i bardzo przydatny! znalazlam kilka rzeczy do przeanalizowania w zyciu mym.
Agnieszka
Dużo fajnych pomysłów. :)
Chociaż nie rozumiem tego z czajnikiem elektrycznym… Gaz też przecież kosztuje, a w czajniku elektrycznym woda gotuje się dużo szybciej.
Od jakiegoś czasu korzystam z butelki filtrującej Dafi – kupiłam, bo często przed siłownią nie wyrabiałam się, żeby podejść do sklepu. A tak to butelka leży w torbie, a kranówki nie braknie. :D
Jeśli chodzi o kwestie bardziej finansowe, to od prawie roku korzystam z karty kredytowej „123”, gdzie mam zwrot 1% za zakupy spożywcze, 2% za stacje paliw i 3% za restauracje. Co miesiąc wpada mi od kilku do kilkunastu złotych dzięki temu. :)
Danuta
Ciekawy post i cały blog. Większość rzeczy z listy już stosuję, albo inaczej podchodzę do tematu, ale skorzystam też z niektórych pomysłów.
Ja do niedawna też gotowałam wodę w czajniku na gazie, między innymi dlatego, że uważałam że tak jest taniej. Jednak teraz mam czajnik elektryczny z termometrem, w którym mogę ustawić temperaturę do jakiej ma być ugotowana woda. Świetnie się sprawdza na przykład do gotowania wody na herbatę, którą najlepiej zalać wodą o odpowiedniej temperaturze.
Dopisałabym do listy też jedną wskazówkę. Rozmrażam produkty w lodówce jeżeli planuję je wykorzystać następnego dnia i trzeba je wcześniej rozmrozić. Lodówka może wtedy trochę mniej popracować.
Poukładana
Super podpowiedź, dziękuję :)